Wawrzyniec JANIAK - l.31, s. Antoniego, ur. w Bieścu. Mąż Stefanii z Kowalczyków, ojciec Jadwigi. Aresztowany przed Bożym Narodzeniem 1943r., razem z Piotrem Serwetą. Katowany na Bieścu i na posterunku żandarmerii w Szynkielowie. Zastrzelony przez Roberta Beckera. Pochowany na naszym cmentarzu razem z P. Serwetą.
Józef JASTRZĄBEK - l. 27, s. Antoniego i Stanisławy z Mądraszków, mąż Adeli z Urbaniaków, ojciec Teresy i Józefy. Zginął na robotach przymusowych pod Berlinem. Pochowany w Nauen, w pobliżu ogromnego cmentarza żołnierzy Armii Czerwonej. Tam ma grób.
Tadeusz JĘDRASIK - l. 30, ur. w Bębnowie, syn Michała i Katarzyny z Oganiaczów. Uzdolniony artystycznie nauczyciel i żołnierz - porucznik WP. Trafił na wschodzie kraju do niewoli rosyjskiej. Więzień obozu w Kozielsku. Zamordowany w Katyniu. Zasypany ziemią w lasku katyńskim.
Jan KAŹMIERCZAK - lat 47, ur. w Dymku, mąż Marianny z Olbińskich z Wielgiego, ojciec pięciorga dzieci. Ofiara zbrodni Wehrmachtu na ludności cywilnej. Zastrzelony gdzieś pod Łodzią w pierwszych dniach września 1939r. Miejsce śmierci i pochówku Jana nie jest znane.
Antoni KOLANEK - lat 34, ur. w Szynkielowie, s. Józefa i Jadwigi z Walasików. Aresztowany w Szynkielowie, maltretowany przez żandarma Cyglera (fonet.), wywieziony do Wielunia, potem do więzienia w Sieradzu. Tam zakończył życie we wrześniu 1942r. Miejsce pochówku niestety nieznane.
Jan KOLANEK - lat 24, s. Piotra i Marianny z Jastrząbków, żołnierz WP, uczestnik kampanii wrześniowej. Ranny podczas obrony twierdzy Modlin, zmarł w wyniku odniesionych ran na terenie Warszawy. Ani data, ani dokładne miejsce zgonu nie są znane.
Szczepan KOLANEK - lat 32, s. Piotra i Marianny z Jastrząbków, starszy brat wspominanego chwilę wcześniej Jana Kolanka. Mąż Ewy z Kuśmierków, ojciec Heleny i Henryka. Aresztowany, skazany, uwięziony w Sieradzu, wywieziony na teren Czech do obozu w Brüx. Tam zakończył życie po 7 miesiącach, w 1942r.
Zofian KOLANEK - l. 20, ur. w Dymku, s. Adama i Marianny z Wojdyłów. Aresztowany, więziony w Sieradzu, na Radogoszczu w Łodzi, następnie w Gross-Rosen. Wywieziony do obozu w Nordhausen. Data i miejsce śmierci nieznane.
Antoni KOSTRZEWA - l. 40, ur. w Raduckim Folwarku, s. Franciszki i Jana - zamordowanego 3. września 1939r. przy moście na Warcie w Osjakowie. Mąż Agnieszki, ojciec Anny i Henryka. Nauczyciel. Do wybuchu wojny uczył z żoną w Bębnowie. Podporucznik WP, dowódca plutonu CKM, uczestnik kampanii wrześniowej. Aresztowany przez żandarmów z Osjakowa, przejęty przez Gestapo w Wieluniu, wywieziony do Łodzi na Radogoszczu. Dalszy los nieznany.
Franciszek KUCHTA - lat ok. 50, ur. w Lipcach Reymontowskich, mąż Zofii z Kolanków – późniejszej Wawrzyniakowej, ojciec Stanisławy. Raniony bardzo ciężko, 3. września 1939r., przez załogę jednego z czołgów niemieckich, które wjechały do Szynkielowa. Zmarł w strasznych męczarniach po 3 miesiącach.
Józef KUROWSKI - l. 21, ur. w Szynkielowie, s. Antoniego i Marianny z Mądraszków. Aresztowany razem z Franciszkiem Graczykiem w gospodarstwie Sophienhof w Meklemburgii PP, przewieziony do Rostocku, potem do obozu w Łodzi – Radogoszczu i wywieziony dalej. Zmarł gdzieś na południu Polski. O jego śmierci przed Bożym Narodzeniem 1942r. dowiedziała się matka z listu Franciszka Graczyka. Dziś jednak nikt już nie wie gdzie to było.
Ludwik KUŚ - lat 24, syn Adama i Marianny z Rzepeckich, mąż Stefanii z Jastrząbków, ojciec Eugeniusza. Żołnierz WP, uczestnik bitwy pod Mławą. Ciężko ranny, przetransportowany z linii frontu za Warszawę. Zmarł w Mińsku Mazowieckim, w II połowie września 1939r.
Jan MAJCHRZAK - lat 27, s. Jana i Marianny z Musiałów, ur. w Dymku. Żołnierz WP - kawalerzysta, uczestnik kampanii wrześniowej, którą przeżył. Wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec, aresztowany. Życie zakończył w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen.
Ignacy MAK - lat 32, ur. w Dymku, s. Wojciecha i Wiktorii ze Światów. Nauczyciel, ppor. WP, komendant ZWZ Gminy Działoszyn. Aresztowany przez Gestapo jesienią 1941r, więziony w Łodzi – na Radogoszczu. Rozstrzelany 20 marca 1942r. w Zgierzu, w publicznej egzekucji 100 osób. Uhonorowany przez społeczność wsi Niżankowice tablicą pamiątkową: ”CZEŚĆ I CHWAŁA NIEZŁOMNEMU BOJOWNIKOWI O POLSKĘ I NIEZAPOMNIANEMU SYNOWI ZIEMI WIELUŃSKIEJ”.
Józef MĄDRASZEK – lat 37, ur. w Szynkielowie, s. Antoniego i Jadwigi z Karczewskich. Mąż Józefy i ojciec dwóch synów – Tadeusza i Mariana. Żołnierz WP, kawalerzysta. Uczestnik kampanii wrześniowej i walk o Warszawę. Zginął na Pradze.
Stefan MĄDRASZEK - lat 24, ur. w Szynkielowie, s. Ludwika i Stanisławy z Tokarków. Żołnierz WP, uczestnik walk o stolicę, gdzie zginął. Wiadomość o jego śmierci przekazał rodzinie Władysław Pełka - przedwojenny nauczyciel z Szynkielowa.
Zygmunt MĄDRASZEK - lat 29, starszy brat wspominanego wyżej Stefana. Mąż Heleny z Łuczyckich, ojciec Danieli. Zmobilizowany w sierpniu 1939r. Brał udział w kampanii wrześniowej. Zginął w okolicach Garwolina, a świadkiem jego śmierci był Wiktor Grondowy z Konopnicy. Data i dokładne miejsce zgonu nie jest znane.
Stanisław MUSIAŁA - lat 27, ur. w Dymku, syn Franciszka i Konstancji z domu Fułek. Żołnierz WP, zmobilizowany pojechał do swojej jednostki w sierpniu 1939r. Jego losy wojenne i miejsce gdzie zginął do tej pory nie są znane.
Antoni NICIEJEWSKI - lat 26, ur. w Bębnowie, syn Walentego i Katarzyny z domu Pabianiak. Żołnierz WP, uczestnik kampanii wrześniowej. Ciężko ranny w bitwie nad Bzurą. Zmarł w wyniku odniesionych ran 16 września 1939r. Spoczywa przypuszczalnie w Dobrzelinie k. Kutna.
Franciszek NOWAK - lat 41, ur. w Dymku, s. Rocha i Józefy z Sójków. Aresztowany przez żandarmów z Szynkielowa i Ostrówka. Z aresztu w Ostrówku wywieziony do Wielunia, a potem do więzienia w Sieradzu, skąd skierowano go do obozu w Brüx, w Czechach. Życie zakończył po 3,5 miesiącach pobytu w tym obozie.
Mikołaj OLSZOWY - lat 21, ur. w Rudnikach k. Wielunia, s. Piotra i Feliksy z Kubackich. W czasie wojny przebywał u siostry – Feliksy Nowak w Dymku. Członek Narodowej Organizacji Wojsk. Zadenuncjowany przez volksdeutscha, aresztowany przez Gestapo, więziony w więzieniu policyjnym w Łodzi, potem w więzieniu na Radogoszczu, skąd wywieziono go do KL Mauthausen. Była to ostatnia stacja w jego ziemskiej wędrówce.
Józef PANEK - lat 42, ur. w Dymku, syn Jana i Józefy z domu Mencel, mąż Anny z Michałkiewiczów. W czerwcu 1943r. wyprowadzony z mieszkania przez żandarmów, zastrzelony przed domem przez Franza Schweigera. Pochowany na cmentarzu w Szynkielowie.
Antoni PŁACZEK - lat 43, syn Antoniego i Katarzyny, ur. w Rudlicach, zamieszkały w Dymku. Mąż Anny z Dworaczyków, ojciec sześciorga dzieci.
8. listopada 1943r. kilku żandarmów osjakowskich zabrało go z mieszkania. Na polnej drodze, w pobliżu domu, zastrzelili go: Adolf Prochaski i Julius Lorek. Obaj mordercy byli volksdeutschami.
Ignacy PODGÓRNIAK – lat 27, ur. w Bębnowie, s.Konstantego i Cecylii z Kłysów. Żołnierz WP, zmobilizowany w sierpniu 1939r., skierowany do obrony zachodnich granic Polski. Zginął prawdopodobnie już 1. września o świcie, w pobliżu Pleszewa lub Kępna. Był pierwszą ofiarą II wojny światowej w naszej parafii.
Stefan POLEWIAK - lat 26, ur. w Dymku, syn Ignacego i Antoniny z domu Cłapa. Aresztowany na początku listopada 1943r. i osadzony w areszcie w Osjakowie. 9. listopada wyprowadzony z celi przez żandarma Adolfa Prochaskę i zastrzelony przez niego przed schodami aresztu. Pochowany w Osjakowie, ma grób w kwaterze ofiar zbrodni osjakowskich żandarmów.
Bronisław PRZYDACZ - lat 20, syn Antoniego i Stanisławy z Polewiaków. Wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec, w okolice Berlina. W 1943r. przestały przychodzić od niego wiadomości, stąd przyjęto, iż w tym roku nie było go już wśród żywych. Poszukiwania Bronisława nie przyniosły rezultatu. Jedyny ślad to zdjęcie, które zrobił sobie w miasteczku Zossen k. Berlina i które przysłał rodzinie w Dymku.
Franciszek RABIKOWSKI - lat 67, ur. w Szynkielowie, syn Piotra i Urszuli z Sowińskich, ojciec sześciorga dzieci. Zadenuncjowany, aresztowany za krytykę Rzeszy, wywieziony do aresztu gestapo w Wieluniu, sądzony w Kaliszu przez Sąd Specjalny, skazany na 8 miesięcy Karnego Obozu Pracy w Ostrowie Wielkp. Odszedł z tego świata po 5 miesiącach pobytu w ostrowskim obozie.
Piotr RACHWALSKI - lat 46, ur. w Hucie, s. Łukasza i Józefy z Bartoszków. Mieszkał w Strobinie. Mąż Józefy z Patyków, wdowy po Ochockim, z którą miał czworo dzieci. Aresztowany we wrześniu 1942r., po znalezieniu przy nim kartek żywnościowych. Bestialsko skatowany na posterunku w Szynkielowie, był pierwszą ofiarą szynkielowskich żandarmów. Pochowany na naszym cmentarzu.
Stanisław SELERA – lat 21, ur. w Szynkielowie, s. Jana i Petroneli z Pabisiaków, samouk obdarzony talentem muzycznym. Podczas wojny pracował w Kadłubie za Wieluniem i w Piątkowie k. Wąbrzeźna za Toruniem. Zginął w 1945r., podczas nocnego bombardowania skupiska ludzi wracających z robót do domów. Data i miejsce śmierci nieznane.
Piotr SERWETA – lat 38, ur. w Bieścu, s. Antoniny i Franciszka, mąż Pelagii z Jędrzejczyków ze Stolca, ojciec czwórki dzieci. Posądzony o posiadanie broni, aresztowany na Cisowej, bestialsko katowany, zastrzelony na posterunku żandarmerii w Szynkielowie przez Johanna Kleinleina. Pochowany na naszym cmentarzu razem z Wawrzyńcem Janiakiem.
Józef SZYMAŃSKI – lat 23, ur. w Dymku, s. Walentego i Marianny z Buczków. Aresztowany wraz z Leonem Światem i kilkoma robotnikami w okolicach Namysłowa. Poprzez więzienie, obóz w Gross-Rosen trafił do KL Mauthausen. Do wyjścia z piekła tego obozu zabrakło mu tylko trzy dni.
Stefan ŚWIAT - lat 25, ur. w Dymku, s. Antoniego i Marianny z Maków. Żołnierz WP, uczestnik walk o obronę północnych granic Polski i bitwy pod Mławą. Bardzo ciężko ranny w głowę odłamkiem pocisku – gdzieś między Mławą i Ciechanowem, zmarł w wyniku odniesionych ran. Pochowany przez miejscową ludność. Na jego grób z imienną tabliczką natknęła się krewna rodziny Światów, która przypadkowo oglądała żołnierskie mogiły.
Leon URBANIAK – lat 25, ur. w Szynkielowie, s. Ludwika i Antoniny z domu Pabisiak. Miał bardzo liczne rodzeństwo. W 1942r. wywieziono go na roboty przymusowe do Niemiec. Dotrwał tam prawie do końca wojny, jednak nie do zawieszenia broni. Nie doczekał powrotu do domu. Zginął podczas bombardowania prowadzonego przypuszczalnie przez wojska alianckie w maju 1945r, podczas pracy na polu.
Antoni WALASIK – lat 51, s. Franciszka i Józefy z Selerów. Mąż Józefy z Urbaniaków, ojciec 3 synów i córki. Aresztowany w marcu 1941r., wywieziony do Wielunia, potem do więzienia policyjnego w Łodzi. 6. czerwca 1941r. przyjęty do KL Auschwitz jako więzień polityczny. Na początku listopada osadzony w bunkrze bloku 11. W Święto Niepodległości Polski, 67 lat i 3 godziny temu, rozstrzelany pod Ścianą Śmierci bloku 11.
Józef WALASIK - lat 65, starszy brat wspominanego przed chwilą Antoniego, mąż Józefy z którą miał 2 synów, a po jej śmierci Ewy z Wawrzyniaków, z którą miał syna i córkę. Od marca do 14 sierpnia 1941r. więziono go i wożono razem z bratem Antonim i synem Franciszkiem. Warunki panujące w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz wytrzymał tylko 9 tygodni. Odszedł w KL jako pierwszy z Walasików.
Franciszek WALASIK - lat 21, ur. w Szynkielowie, syn wspominanego przed chwilą Józefa i Ewy z Wawrzyniaków. Aresztowany razem z ojcem i stryjem Antonim w marcu 1941r. razem z nimi przemierzył drogę : Szynkielów – Wieluń – Łódź – KL Auschwitz. Niestety, nie wiadomo dokładnie kiedy tam zginął. Zachowała się koperta z listu do matki wysłanego z Auschwitz 2 września 1941r., 2 tygodnie po zgonie ojca. Potem nie było już nic.
Antoni WAWRZYNIAK - lat 44, s. Marcina i Franciszki z Puchalskich. Mąż Olgi Dąbrowskiej, ojciec dwóch córek i syna. Żołnierz WP od 1920 r. Służył we Lwowie, Złoczowie i Tarnopolu. Szef baterii w stopniu starszego ogniomistrza. We wrześniu 1939r. walczył pod Starachowicami, Skarżyskiem i Iłżą, gdzie dostał się do niewoli niemieckiej. Uwięziony w Stalagu Luckenwalde, zwolniony musiał pozostać w Szynkielowie, ponieważ żonę z dziećmi inny okupant wywiózł na Syberię. Podejrzewany o działalność w ruchu oporu, śledzony, złapany 12. stycznia 1944r. Zastrzelony 14. stycznia w pobliżu kościoła. Pochowany na naszym cmentarzu.
Stanisław WLAŹLAK – lat 50, ur. w Dymku, s. Józefa i Marianny z Kaczmarków, mąż Józefy z Kolanków i ojciec 4 córek. Wieczorem, 8 listopada 1943r. wyprowadzony z własnego domu przez żandarmów z Osjakowa, zastrzelony na drodze niedaleko od domu. Jego zwłoki wywieziono do Osjakowa. Pochowany w kwaterze, gdzie obecnie znajduje się pomnik ofiar zbrodni niemieckich z czasów wojny.