 |
Halina Golczowa CHLEB MIŁOŚCI
A gdy zablyśnie gwiazda W błękitnej dalekości. Będziemy z sobą dzielić Opłatek - chleb Miłości.
A łąmiąc okruch biały, Wśród nocy świętej ciszy, Niechaj się serca nasze Jak dzwony rozkołyszą.
Oto już cud się spełnia, Już biją w niebo dzwony. O witajże nam, Jezu, W Betlejem narodzony.
Rozwarły się niebiosa, Już kolęd płyną dźwięki: O witajże nam witaj, Jezuniu malusieńki.
Ty, któryś jest Miłością i Sercem tego świata, Zagarnij serca nasze W w imię Swoje zbrataj.
Niechaj zamilkną swary, Zawiści, ludzkie złości, Noc święta, wigilijna... Dzielmy - CHLEB MIŁOŚCI.
|
St. Miłaszewski WILIA
Prastarym obyczajem w Polsce podczas Wili Jest miejsce dla zamorskich i zagórskich gości, Dla tych, co na wieczerzę bratnią nie przybyli, Wstrzymani przez gór zwały lub mórz nawałności.
Gdy z nieba śniegu płatki lecą, jak opłatki, Gdy mróz na oknach białe zasadza choiny, Niechaj każdy dom polski wspomni serce matki, Nieobecne, spóźnione, zabłąkane syny.
Gdy w snopku wigilijnym kłos o kłos zadzwoni, Ilekroć pod obrusem zaszeleści siano, Baczmy, na puste mejsce, gdzie mieli siąść - oni, Baczmy, by nieobecnych nie zaniedbywano.
Obejdzie się to miejsce bez potraw dwunastu, Nie zmieniajmy półmisków przed nim ni talerzy, Obejdzie się bez szumnych win i bez toastów, Tylko przed pustym miejscem - niech opłatek leży.
Czuwajmy, bo nie wiemy dnia ani godziny, Gdy zza mórz, co nas dzielą, z błędnego bezdroża, Niewidzialnie zawita do nas w odwiedziny, Ktoś z braci, których ku nam prowadzi moc Boża. [...] |
 |
|