Szynkielów dnia 24 sierpnia
Kochany mężu donoszę ci że list od ciebie otrzymałam za który ci dziękuję. U nas nic nowego nie słychać a co z tem niespokojem to wiesz jak idzie i bardzo źle i u nas brali i Mańka szwagra. Więcej ci nie będę pisać tylko cię pozdrawiam bo może się już nie zejdziemy. Módl się kochany mężu aby cię Pan Bóg ocalił od śmierci. Także cię pozdrawia Gieniu swojego tatusia i cieszył się że niedługo tatuś przyjedzie, a tu inaczy wyszło. Pisze ten list naprędce i z płaczem i nie mogę słowa napisać przed łzami. Teraz cię pozdrawiają tata i mama Tadziu Józiu i Mieciu, Także cię pozdrawiają twoi Rodzice, bracia i siostry i pozdrawiają cię Pietralczyki i Urbaniaki i cała nasza familia i oddaje ten list twojemu szwagrowi Mańkowi to prędzej zajdzie bo wychodzi. Proszę cie kochany Mężu odpisz mi choć pare słów, tylko choć że żyjesz. I choć byś mi i próżną koperte przysłał abym wiedziała że żyjesz i wszędzie wychodź z Matką Najświetszą to się będzie opiekować i proś i wszędzie
List czytała Wioleta Kasprzak
UWAGA! Zachowano pisownię oryginału.
Autorka nie dokończyła zdania i nie zdążyła się podpisać.
powrót do Apelu Ofiar